GALERIA

„Długo wyczekiwany debiut”

      Czworo gimnazjalistów (Katarzyna Prus, Agnieszka Wróbel, Radosław Knych, Marcin Sanicki) pojechało po raz pierwszy na finał ogólnopolski do Bydgoszczy. Dzięki życzliwości Komendant Powiatowej Policji w Dębicy na zawody mogliśmy pojechać radiowozem policyjnym wraz z komisarzem Sławomirem Szatko.

      Emocje, jakie towarzyszyły debiutowi podczas finału trudno wyrazić słowami. Znają je Ci, którzy tego doświadczyli. Już sama odprawa ekip była czymś wyjątkowym. Długie dyskusje, rozpatrywanie każdego szczegółu regulaminowego, kłótnie kierowników ekip z organizatorami, etc – to wszystko tylko podgrzewało atmosferę tego, co miało nastąpić podczas kolejnych turniejowych dni. Wylosowałem numer 9 dla mojej drużyny, w gronie 14 ekip gimnazjalnych (szkół podstawowych było 17). Po wyciszeniu emocji, miał miejsce poczęstunek dla wszystkich gości, po czym udaliśmy się do bursy, na nocleg.

      Następnego dnia wszyscy uczestnicy XXIII Ogólnopolskiego Turnieju Wiedzy o Bezpieczeństwie Ruchu Drogowego udali się na Kartodrom Bydgoski, gdzie nastąpiło uroczyste otwarcie zawodów i gdzie miały się odbyć konkurencje techniczne. Rywalizację rozpoczynali uczniowie ze szkół podstawowych. W tym czasie gimnazjaliści udali się na stadion bydgoskiej Polonii, gdzie obserwowali trening żużlowców. Po obiedzie przystąpiliśmy do rywalizacji w miasteczku komunikacyjnym. Jakże inaczej wyglądała ta konkurencja wtedy. Nikt (!) nie zaliczył bezbłędnego przejazdu, a najlepsza ekipa gimnazjalna popełniła 14 błędów. My mieliśmy ich aż 41 (każdy liczony za 5 pkt, według ówczesnego regulaminu). Zdegustowani udaliśmy się na tor przeszkód. Tam było znacznie lepiej, choć i tak pozostał niedosyt. Jeden z moich zawodników (Radek) spadł z równoważni, za co otrzymał 20 punktów ujemnych. Jego rozpacz nie miała granic, łzy płynęły ciurkiem. Za to Marcin zarobił tylko 2 punkty karne. Dziewczyny (Kasia i Agnieszka) spisały się nieco słabiej. Pośród 11 przeszkód najtrudniejsza była „łezka”, jechana pod górkę, w której była wyznaczona linia 2/3, którą należało przekroczyć bez podpórki, aby zaliczyć przeszkodę.

      Po pierwszym dniu zajmowaliśmy 10 lokatę, co nie było nadzwyczajnym wynikiem ale też nie było dramatu. Przed nami były jeszcze „testy” i, choć czuliśmy się w nich dobrze, to trudno było o porównanie na tle innych ekip. Tak więc następnego dnia postanowiliśmy zawalczyć. To był nasz dzień – drużyna uzyskała drugi wynik i, według moich obliczeń (od zawsze prowadzę swoje wyliczenia) awansowaliśmy na szóste miejsce. Dodam, iż w myśl ówczesnego regulaminu, odrzucano wynik najsłabszego uczestnika drużyny. Pozytywnie nastawieni udaliśmy się na pokaz sprzętu sportowego motorowego, motocykli policyjnych, ratownictwa rogowego, pstrykaliśmy fotki z Jackiem Gollobem. Uczniowie ustawili się w długiej kolejce do jazdy na motocyklu policyjnym. Po kilku takich przejazdach doszło do nieszczęśliwego wypadku, podczas którego mocno ucierpiał jeden z uczestników zawodów i policjant kierujący motocyklem. Smutek i żal mieszał się z ulgą, wszak następną pasażerką motocyklisty miała być moja uczennica.

      Wieczorem, w Filharmonii Pomorskiej odbył się finał indywidualny, podczas którego, na oczach widzów, najlepsza dziesiątka wykonywała m.in. opatrunek rany. Kiedy już ustalono kolejność indywidualną nastąpiło uroczyste zakończenie Turnieju, ogłoszenie wyników, wręczenie nagród. Pierwsza szóstka, w odwrotnej kolejności wychodziła na scenę, aby odebrać puchar. Jakież było moje zdziwienie, kiedy to o wejście na scenę poproszono drużynę z Bierzwnika (woj. zachodniopomorskie), która według moich obliczeń zajęła XI lokatę. Z niecierpliwością czekałem na zakończenie ceremonii wręczania nagród, po czym udałem się do biura organizacyjnego aby złożyć protest (wówczas jeszcze nie wywieszano wyników nieoficjalnych). Jak się okazało jednemu z zawodników Gimnazjum w Bierzwniku mylnie wpisano wynik z testu (zamiast 70 pkt otrzymał 110 pkt), co wywindowało drużynę na szóstą lokatę, a pięć ekip obsunęło się w klasyfikacji. Otrzymałem ustne przeprosiny od asp. szt. Grażyny Komerskiej i nadkomisarza Marka Fidosa i zapowiedź późniejszego wręczenia pucharu i nagrody. Tak też się stało. Wkrótce do Czarnej przyjechał Prezes Zarządu Okręgowego PZMot w Bydgoszczy Pan Michał Chorzępa aby uhonorować drużynę pucharem i nagrodą za zajęcie szóstego miejsca. Oprócz tego otrzymałem bardzo miły list od Pani Grażyny Komerskiej zawierający przeprosiny i życzenia wielu sukcesów dla mnie i mojej drużyny. Stosowne sprostowanie ukazało się także w Wychowaniu Komunikacyjnym.

      Reasumując, nasz debiut wypadł zacnie, szóste miejsce w Polsce przyjąłem z wielkim zadowoleniem i dało nam to „kopa” na następne lata.

   Drużynowo w kategorii szkół gimnazjalnych bezkonkurencyjna była drużyna z Koronowa (woj. kujawsko-pomorskie). Wśród szkół podstawowych bezprecedensowego wyczynu dokonała ekipa z Witoldowa (woj. kujawsko-pomorskie), prowadzona przez Sławka Różańskiego, która wygrała drużynowo, a indywidualnie, po części zasadniczej pierwsze trzy lokaty zajmowali podopieczni Sławka. Między pierwszym, a drugim miejscem była przepaść (59 pkt). Takiej dominacji nie widziałem podczas kolejnych szesnastu Turniejów. „Witki” trenowane przez Sławka wygrały potem jeszcze kilka finałów, w latach 2002-2005 byli niepokonani, potem stawka bardziej się wyrównała, czego przykładem choćby XXXVI finał w Jaśle, kiedy to w kategorii szkół gimnazjalnych trzy pierwsze drużyny miały tę samą ilość punktów, a wśród „podstawówek” dwie pierwsze ekipy też miały po tyle samo punktów. Na mapie Polski również dokonały się zmiany w kolejnych latach. Czołowe lokaty, zarezerwowane do niedawna dla zespołów z Polski północnej i południowo-zachodniej, zaczęły być domeną drużyn z Polski centralnej i południowo-wschodniej.

8e4814906398ab0a36d20bc2a47d0763.jpg
ea5f3f6b68e2ef937c8b6d192f9ebc27.jpg
e22e8c4861cb2b23c6f16c5fb0802c9f.jpg
db024a28be28cbeeda2c6e53970e3f3e.jpg
80d7767962aff3513497015c045aa266.jpg
3e785efaf9faea189f04b62c9489fc40.jpg
We use cookies

Na naszej stronie internetowej używamy plików cookie. Niektóre z nich są niezbędne dla funkcjonowania strony, inne pomagają nam w ulepszaniu tej strony i doświadczeń użytkownika (Tracking Cookies). Możesz sam zdecydować, czy chcesz zezwolić na pliki cookie. Należy pamiętać, że w przypadku odrzucenia, nie wszystkie funkcje strony mogą być dostępne.