GALERIA
„To nie tak miało być…”
Z wielkimi nadziejami na sukces rozpoczęliśmy przygotowania do kolejnego sezonu. Eliminacje gminne i powiatowe były, jak co roku, przetarciem przed najważniejszymi turniejami na szczeblu wojewódzkim.
Gimnazjaliści, jak zwykle rywalizowali o I miejsce z kolegami z Huty Krzeszowskiej. Finał wojewódzki w Jedliczu był naszym popisem. Wygraliśmy wszystkie konkurencje, a na uwagę zasługiwał bezbłędny przejazd całej drużyny po torze przeszkód. Jeszcze trudniejsze zadanie czekało uczniów ze szkoły podstawowej. Finał wojewódzki miał miejsce w Ustjanowej Górnej, a więc w „jaskini lwa”. Gospodarze świetnie pojechali tor przeszkód, błysnęli w pierwszej pomocy. Nie popisali się jednak „w testach” i dzięki temu drużyna z Czarnej zwyciężyła.
Do uroczej Nidzicy, znanej nam już z Nocnych Mistrzostw Polski BRD, jechaliśmy z wielkimi nadziejami. Jak zawsze bezpiecznie wiózł nas swoim busem Jerzy Madura. Uroczyste rozpoczęcie miało miejsce na zamku krzyżackim w Nidzicy. Główny organizator – Jacek Gnidziński, prowadził całą ceremonię ubrany w strój krzyżacki. Bardzo widowiskowe było losowanie numerów startowych, kiedy to kapitanowie z poszczególnych drużyn przekłuwali mieczem baloniki, wewnątrz których umieszczone były karteczki z numerkami.
Na drugi dzień rozpoczął się Turniej. Gimnazjaliści słabo napisali testy, w przeciwieństwie do ich młodszych kolegów, którzy spisali się rewelacyjnie. Konkurencja pierwszej pomocy i jazda w miasteczku komunikacyjnym to znów popis uczniów ze szkoły podstawowej, którzy wyrastali na faworytów całego Turnieju, mając dużą przewagę nad rywalami. Gimnazjaliści przed konkurencją toru przeszkód mieli jeszcze szanse na medal, zwłaszcza, że koledzy z Koluszek „wyciągnęli do nich rękę” zaliczając „piętnastkę”. Niestety przejazd chłopców był słaby, znacznie poniżej ich możliwości i oczekiwań. Skończyło się na V miejscu. Chłopcy ze szkoły podstawowej spisali się na torze przeszkód dobrze i kropkę nad i miały postawić dziewczyny. Stres, wielkie emocje, nerwy, spowodowały, iż po ich przejeździe można było tylko załamać ręce. Uciekło mistrzostwo, uciekł medal, skopiowali wynik gimnazjalistów.
Organizacja całego Turnieju była doskonała. Byliśmy zakwaterowani w pięknym ośrodku nad jeziorem, gospodarz zadbał o liczne atrakcje, w tym wyjazd do Grunwaldu, na miejsce słynnej bitwy wojsk polskich z krzyżackimi, zwiedzanie Olsztyna. A jednak pozostał wielki niedosyt i żal straconej szansy…
Składy drużyn: sp – Wiktoria Igras, Anna Puzon, Eryk Szęszoł, Igor Wulkowicz, gimnazjum – Przemysław Szot, Szymon Toczyński, Fabian Szęszoł.