GALERIA

Popandemiczne sukcesy

     Po dwóch latach przerwy spowodowanej pandemią powrócił Ogólnopolski Turniej BRD. Z utęsknieniem wyczekiwaliśmy komunikatu o przywróceniu zawodów, zwłaszcza że w tym okresie „zawieszenia” wytrwale trenowaliśmy.

     Etap powiatowy, rozgrywany od kilku lat w Dębicy, był dla nas możliwością sprawdzenia się w rywalizacji z innymi ekipami, stanowił również wewnętrzną eliminację, która miała wyłonić składy drużyn przed najważniejszymi zawodami. Obie ekipy wygrały, choć starsza drużyna wystąpiła w nieco eksperymentalnym składzie.

     Etap wojewódzki Turnieju BRD jest najtrudniejszym etapem. Tylko zwycięzca awansuje do finału centralnego, a sam udział w nim jest olbrzymim osiągnięciem. W tym roku "woje" były rozgrywane w Czarnej, tym bardziej wypadało dobrze się pokazać. Zawsze gospodarz posiada pewną przewagę już na starcie (swoje rowery, swój "objeżdżony" tor przeszkód, tudzież swoje, dobrze znane miasteczko).

     Do Czarnej zawitały ekipy z 11 powiatów Podkarpacia. W młodszej grupie wiekowej rywalizowało 9 zespołów, w starszej 12. Zawody otworzył Wójt Gminy Czarna Pan Józef Chudy. Już pierwsza konkurencja - testy z przepisów ruchu drogowego, wypadła bardzo dobrze, choć o jej wynikach dowiedzieliśmy się po godzinie. Miasteczko ruchu drogowego niemal wszyscy zawodnicy pokonali bezbłędnie. Najbardziej widowiskowe były przejazdy po sprawnościowym torze przeszkód. Przejazd "starszaków" wzbudził powszechne uznanie i już w tym momencie było jasne, że nikt nie może im zagrozić. Młodszych uczniów nieco zjadła trema, toteż nie pokazali tego, co na treningach, atoli na tle innych ekip błyszczeli. Konkurencję pierwszej pomocy obie ekipy zaliczyły "na maksa". W ten sposób mogliśmy się cieszyć podwójnie. Nasza przewaga nad kolejnymi zespołami była miażdżąca, o czym świadczyły też wyniki indywidualne - oba podia w całości zajęli uczniowie z Czarnej. Mistrzami zostali Olga Jensz i Ania Kizior.

     Po wygranym Turnieju BRD na szczeblu wojewódzkim, drużyna w składzie: Olga Jensz, Adam Piekarz i Mateusz Kubicki, udała się do pięknej Nidzicy na finał centralny. Wzięło w nim udział 16 najlepszych ekip z Polski. W podróż udaliśmy się dzień wcześniej, jak zawsze "Złotą Strzałą", za kierownicą której siedział p. Jerzy Madura. Zostaliśmy zakwaterowani w malowniczym ośrodku nad warmińskim jeziorem. Pierwszy dzień to intensywne treningi w miasteczku komunikacyjnym i na rozłożonym przez kilka ekip torze przeszkód, a wieczorem integracja przybyłych uczniów. Drugiego dnia, po uroczystym otwarciu Turnieju i rozlosowaniu numerów startowych (Olga wylosowała 12) uczniowie rozwiązywali testy z przepisów ruchu drogowego oraz "krzyżówki". Jak się później okazało w testach byliśmy bezkonkurencyjni. Mieliśmy sporą zaliczkę przed drugim dniem, w którym czekały na nas 3 konkurencje.

     W miasteczku komunikacyjnym zawodnicy spisali się niemal bezbłędnie, tylko Olga zaliczyła 1 błąd. Konkurencję pierwszej pomocy ekipa wykonała na 18 punktów i był to najwyższy wynik. Przed torem przeszkód byliśmy w komfortowej sytuacji. Jako pierwsza pojechała Olga, zaliczając niemal bezbłędny przejazd (1 pkt karny). Po niej wyjechał Adam, którego przejazd był znacznie słabszy, niż przejazdy treningowe. Jak później przyznał, ogromnie się stresował. Nie dziwię się, wszak to jego debiut w tak ważnej imprezie. Takie doświadczenie zaprocentuje w kolejnych startach w przyszłym roku. Bardzo dobrze na torze wypadł Mateusz. Teraz zaczęły się nieoficjalne obliczenia opiekunów drużyn, dowiadywanie się jak wypadli inni. Byłem przekonany, że zajmiemy jedną z lokat 2-4. Marzyło się podium, choćby najniższy jego stopień. Jakież było moje zaskoczenie, kiedy po wywieszeniu oficjalnych wyników, przy nazwie PSP Czarna znalazła się jedynka. Radości było co niemiara, tym bardziej, że wcześniejsze obliczenia wskazywały na zwycięstwo drużyny z Koluszek. Korzystny rozkład wyników na torze przeszkód spowodował jednak, że to ekipa z Czarnej zakończyła Turniej na pierwszym miejscu. Za nami uplasowała się drużyna z Koluszek z tą samą ilością punktów (decydował wynik z testów, a ten mieliśmy lepszy), podium uzupełnili uczniowie ze Stroni w Małopolsce. Dodatkowo Olga zajęła drugie miejsce indywidualnie, a Mateusz był trzeci, czego nie dostrzegli sędziowie i musi on teraz cierpliwie poczekać na nagrodę, dyplom i medal.

Wróciliśmy do domów po północy, zmęczeni ale szczęśliwi i pełni pozytywnych emocji. W końcu nie co dzień zdobywa się Mistrzostwo Polski!

     Młodsza grupa wiekowa rywalizowała na szczeblu krajowym w Białymstoku. Po raz pierwszy, odkąd prowadzę drużyny BRD, udaliśmy się w dziewicze tereny Podlasia. Do pokonania mieliśmy ponad 500 km, więc wyjazd nastąpił już o 4 rano. Po dotarciu na miejsce i zakwaterowaniu się, wyruszyliśmy na trening w miasteczku komunikacyjnym i na torze przeszkód. Wieczorem, mimo zmęczenia, trzeba było rozwiązać testy. Bezbłędnie, jako jedyna z wszystkich uczestników finału, wykonała je Ania, świetnie spisała się też Ola, za to Maciek i Miłosz wypadli nieco gorzej. Dziewczyny „wyciągnęły” nas na trzecie miejsce. To była dobra pozycja wyjściowa, choć do liderów z Szopy (woj. pomorskie) traciliśmy już 8 pkt, a do wiceliderów z Nowego Kramska (woj. lubuskie) 3 pkt.  Następnego dnia wszystko miało się rozstrzygnąć, toteż wieczorem jeszcze potrenowaliśmy jazdę po torze przeszkód, a już będąc w pokojach mistrzyni Olga podszkoliła uczniów w zakresie udzielania pierwszej pomocy.

     Po dobrze przespanej nocy nastroje wszystkim dopisywały. Pierwszą konkurencją była jazda w miasteczku komunikacyjnym. Moi zawodnicy spisali się rewelacyjnie, nie popełniając żadnego błędu. A potem był przejazd po torze przeszkód. W tej konkurencji świetnie spisali się chłopcy, nieco słabiej dziewczynki. Błędu, na stosunkowo łatwej przeszkodzie, może żałować Ania, gdyby nie on, byłaby mistrzynią indywidualnie. Po przejazdach moich podopiecznych byłem pełen obaw w kwestii końcowego wyniku drużyny. Jak się później okazało, nie były to złe przejazdy, tylko 3 drużyny miały lepsze. Pozostała nam do rozegrania konkurencja pierwszej pomocy. Ekipa spisała się bardzo dobrze, uzyskując 19 pkt na 20 możliwych. Po kilkudziesięciu minutach oczekiwań na wyniki wszystko było jasne – zajęliśmy drugie miejsce zostając wicemistrzami Polski. Ulegliśmy wyraźnie drużynie z Szopy i równie wyraźnie pokonaliśmy trzecią drużynę z Nowego Kramska.

Ten sukces przypadł w udziale: Ani Kizior, Oli Czajce, Maćkowi Kubickiemu i Miłoszowi Stachowiczowi. Wielkie gratulacje dla całej czwórki!

8e4814906398ab0a36d20bc2a47d0763.jpg
ea5f3f6b68e2ef937c8b6d192f9ebc27.jpg
e22e8c4861cb2b23c6f16c5fb0802c9f.jpg
db024a28be28cbeeda2c6e53970e3f3e.jpg
80d7767962aff3513497015c045aa266.jpg
3e785efaf9faea189f04b62c9489fc40.jpg
We use cookies

Na naszej stronie internetowej używamy plików cookie. Niektóre z nich są niezbędne dla funkcjonowania strony, inne pomagają nam w ulepszaniu tej strony i doświadczeń użytkownika (Tracking Cookies). Możesz sam zdecydować, czy chcesz zezwolić na pliki cookie. Należy pamiętać, że w przypadku odrzucenia, nie wszystkie funkcje strony mogą być dostępne.