Gimnazjaliści z Czarnej z wizytą we Turcji

    W związku z realizacją międzynarodowego projektu pn. „Sport jest uniwersalnym językiem”, sześcioro uczniów (Kinga Petela, Paula Trzaskuś, Piotr Prus, Kacper Sitko, Jan Starzyk i Wiktor Kutrzuba) oraz dwoje nauczycieli Publicznego Gimnazjum w Czarnej (Mirosława Kubicka i Tadeusz Ślusarczyk) wzięło udział już w czwartej z kolei wizycie roboczej. Wyjazd ten odbył się w dniach od 9 do 14 maja 2014 r. Warto przypomnieć, że od września 2012 r. zagranicznymi partnerami naszego gimnazjum w ww. projekcie Comeniusa były szkoły z Włoch, Turcji i Hiszpanii, czyli: Istituto Comprensivo №1 „Porcu Satta”  i Scuola Secondaria Di Primo Grado „A. Rosas” w Quartu Sant’ Elena, Türkiyem Ortaokulu w Malatyi oraz Colegio Divina Pastora w Còrdobie.   ; Wszyscy uczestnicy projektu udali się tym razem do pięknego, tureckiego miasta – Malatya, które położone jest w południowo – wschodniej Turcji, liczy ponad 400 tysięcy mieszkańców oraz bywa  nazywane morelowym zagłębiem. Natomiast szkoła organizująca tę wizytę – Turkiyem Ortaokulu – jest olbrzymią instytucją w porównaniu do naszego gimnazjum, gdyż uczy się w niej ok. 1000 uczniów i pracuje w niej 71 nauczycieli. Uczniowie noszą tam szkolne mundurki. Celem współczesnego, tureckiego systemu szkolnictwa jest „wychowywanie produktywnych,  szczęśliwych osób, o szerokich horyzontach oraz narodowej świadomości”. To dlatego każdy tydzień rozpoczyna się tam i kończy na placu szkolnym, gdzie wszyscy obecni uczniowie oraz nauczyciele śpiewają pieśń ku chwale swojego kraju. W refrenie tej pieśni znajdują się słowa: „Szczęśliwy ten, który może powiedzieć: - Jestem Turkiem”. Jest to słynne  powiedzenie Atatürka, czyli Mustafy Kemala, który uznawany jest za ojca państwa tureckiego i reformatora szkolnictwa.      Po przybyciu do Malatyi nasi gimnazjaliści zamieszkali w tureckich rodzinach, dlatego niezbędny okazał się tu język angielski jako język komunikacji. Młodzież miała okazję poznać tradycje tureckich rodzin i posmakować specjałów tureckiej kuchni. Można było od razu zauważyć, że tradycyjny dom turecki ma wyodrębnione pokoje prywatne oraz część dla gości. Przed wejściem do domu należało zdjąć buty. Podłogi zwykle wyłożone są dywanami. Turcy witają się, całując w oba policzki (zarówno kobiety, jak i mężczyzn). Gość jest częstowany co najmniej herbatą i jakimś smakołykiem. Szczególną dla wszystkich porą jest obiad, ale w Turcji jadany wieczorem. Zbiera się wtedy cała rodzina. Podczas obiadu można być przygotowanym na to, że gospodyni będzie nam proponowała coraz to nowe dania. Wtedy nie wypada odmawiać.

     Pierwszy dzień pobytu w szkole upłynął pod znakiem zawodów sportowych w koszykówce. Jednak zanim się one rozpoczęły, uczniowie tamtejszej szkoły przywitali gości pokazem regionalnego tańca i prezentacją regionalnych strojów. Starali się, aby podczas tej wizyty panowała miła i przyjazna atmosfera. Ich wielka gościnność w stosunku do zagranicznych partnerów powodowała, że każdy czuł się tam, jak u siebie w domu. Są to również cechy typowe dla Polaków, dlatego nie dziwi fakt, że szkoły – polska i turecka od początku ze sobą sympatyzowały. Wiele czasu przeznaczono jednak, jak zwykle, na zawody sportowe.   

     Trzeba przypomnieć, że główne cele tej międzynarodowej współpracy to przede wszystkim promocja sportu jako zdrowego stylu życia, organizacja miniolimpiad, konferencji o tematyce sportowej z udziałem zaproszonych gości, opracowywanie materiałów dotyczących historii sportu i wychowania fizycznego. Ważnym elementem tego projektu było również kulturalne kibicowanie oraz stosowanie podczas gry zasad fair play. Młodzież, wykonując poszczególne zadania, doskonaliła również swoje umiejętności w zakresie ICT.

     Organizacja miniolimpiad dostarczała za każdym razem  wszystkim jej uczestnikom chyba najwięcej wrażeń, gdyż rywalizacja sportowa to nie tylko chęć wygrywania i odnoszenia sukcesów, ale przede wszystkim codzienna dyscyplina i praca nad pokonaniem własnych słabości oraz nad kształtowaniem siły swojego charakteru. Ktoś powiedział kiedyś, że w życiu jest jak w sporcie. Sukces mobilizuje, dowartościowuje, po prostu cieszy. Jednak czasami nieważne jest czy wygrasz, czy przegrasz, ale to, jak zagrasz. Arkadiusz Gołaś – utalentowany, polski siatkarz – dodał do tego jeszcze następujące przemyślenia: „Każdy rodzaj sportu niesie ze sobą bogaty skarbiec wartości. Ćwiczenie uwagi, kształcenie woli, wytrwałości, odpowiedzialności, znoszenie trudu i niewygód, solidarność zespołowa, wierność obowiązkom – to wszystko należy do cnót sportowca”. Dlatego uczniowie naszej szkoły cieszą się, że mogli wziąć udział w tym ciekawym projekcie i choć przez chwilę, poczuć się „zawodowymi” sportowcami. Z obserwacji poszczególnych gier i zachowania członków drużyn można wywnioskować, że czasami największym wyzwaniem dla gracza było poradzenie sobie  z faktem, jaką rolę odgrywa on w drużynie. Cieszy to, że nasi uczniowie nieźle poradzili sobie w różnych dyscyplinach sportowych, zarówno w rywalizacji indywidualnej, jak  i zespołowej. Ostatecznie w klasyfikacji ogólnej zajęli oni dobre II miejsce.

      A oto sukcesy naszych gimnazjalistów w miniolimpiadzie sportowej zorganizowanej w Malatyi:

*  siatkówka chłopców – I miejsce

siatkówka dziewcząt – III miejsce

*  koszykówka chłopców – II  miejsce

*  koszykówka dziewcząt – II miejsce

*  badminton chłopców – IV miejsce

*  badminton dziewcząt – IV miejsce

          Innym zadaniem, które zostało wykonane przez wszystkie partnerskie szkoły, było opracowanie prezentacji multimedialnej dotyczącej historii sportu i wychowania fizycznego. Podczas zorganizowanej w szkole konferencji,  przedstawiciele poszczególnych grup, przedstawili rezultaty swojej pracy. Okazało się, że najbogatszy materiał w tym zakresie przygotowała polska szkoła, dlatego właśnie ta prezentacja została uznana za jeden z produktów końcowych.   

     Oprócz udziału w zawodach sportowych i w konferencji uczestnicy projektu mieli okazję zwiedzić Malatyę. Z opowieści przewodnika wynikało, że niezwykle bogata była historia tego miasta i niewątpliwie to ona odcisnęła piętno na jego dziedzictwie kulturowym i zabytkach. Miejscem wartym zobaczenia było Battalgazi - meczet. Miejsce to pochodzi od nazwiska osoby - Seyyid  Battal Ghazi, mitycznego muzułmanina,  który stał się ważną postacią w tureckiej literaturze ludowej. Jego tytuł - Seyvid - nawiązuje do rodzin z rodu proroka Mahometa. Battal Gazi, zgodnie z legendą, został zamęczony i pochowany w tym miejscu, gdzie obecnie znajduje się ta świątynia.

           Kolejną atrakcją turystyczną było Kanlikumbet. To niezwykle osobliwa budowla, kolejny z meczetów, położony niedaleko od Battalgazi. Miejsce to związane jest z „Bloody Vault”, czyli krwawą rzezią, której dokonano w czasach odległych i nosi ono nazwę związaną z tym straszliwym wydarzeniem historycznym. Charakterystyczną częścią tego meczetu jest kopuła, pod którą znajduje się cmentarz, gdzie zostały zmumifikowane i pochowane ciała ofiar tej krwawej rzezi. Styl budowli pochodzi z XVI wieku. Najważniejszą jego częścią jest monumentalny grobowiec.

    Poznane przez uczniów i nauczycieli miasto jest pełne zabytkowych budowli, które sięgają epoki Seldżuków. Jedne z nich są odnowione, a inne przypominają czasy, kiedy miasto zostało zniszczone. Należy do nich z pewnością Kervansaray, budowla położona blisko centrum miasta, ważne miejsce odpoczynku wyczerpanych podróżnych i kupców, którzy chętnie zatrzymywali się tam, gdy przemierzali  główne szlaki handlowe ze wschodu do Anatolli.  

     Malatya przyciąga turystów licznymi atrakcjami. Jedną z nich jest robienie zakupów. Duża ilość lokalnych sklepów, ogromnych galerii handlowych, a nawet przydrożnych straganów, zachęca przechodniów do kupowania miejscowych specjałów.  Turcja, to kraj mający bogate tradycje. Jedną z nich jest podawanie herbaty. Turcy zapraszają klientów do sklepów, oferują herbatę,  nawet jeśli przypuszczają, że klient nic nie kupi. Herbatę podaje się zazwyczaj w szklaneczkach przypominających kształtem tulipany. Malatya to miasto, do którego rzadko docierają turyści, a jeżeli już tu trafią, to zazwyczaj traktują ją tylko jako punkt wypadowy na górę Nemrut, a szkoda! Warto zatrzymać się w tym mieście chociaż na jeden dzień. Mieszkańcy Malatyi są bardzo przyjacielscy, spokojni i gościnni.

     W Turcji czekają na turystów liczne rozkosze podniebienia, a obcokrajowcy, którzy nie znają tutejszej kuchni, szybko się przekonują, że podawane dania są świeże, pyszne i urozmaicone. Ryby z porannego połowu, warzywa i zioła, kurczak i jagnięcina z rusztu oraz przepyszny kremowy jogurt to żelazne pozycje w tradycyjnym tureckim jadłospisie. W tym kraju nie trzeba szukać drogich restauracji i wykwintnych lokali, gdyż na smaczny posiłek można liczyć niemal wszędzie. Wśród głównych dań zwykle pojawiają się potrawy z jagnięciny i kurczaka. Wieprzowiny się tu nie jada (z powodów religijnych), a wołowina podawana jest zwykle w postaci mielonej. Na obiad lub kolację warto wpaść do restauracji Bereket, położonej przy placu Yeni Camii. Oferuje ona szeroki wybór kebabów, potraw z kurczaka, zup i sałatek. Na miejscu przyrządzany jest  ayran, czyli orzeźwiający napój, przygotowywany na bazie jogurtu naturalnego. Jest podawany mocno schłodzony, a najlepiej smakuje z tradycyjnych kubeczków.

     Podsumowując, można stwierdzić, że Malatya to miasto fascynujące i zadziwiające turystów swoimi kontrastami, zarówno pod względem kulturowym, jak i krajobrazowym. Podróżując po niej, trafiamy na surowe krajobrazy górskie oraz urodzajne równiny. Meczety, zabytkowe budowle, brukowane uliczki w śródmieściu, przepiękne, bogate rezydencje, mnóstwo lokalnych specjałów – to z pewnością zachwyci każdego turystę. Warto także wiedzieć, że wiele wyrazów w języku angielskim, takich jak:  angora, bulgur, byzantine, kiosk, mausoleum, meander, turban czy yoghurt pochodzi z języka tureckiego.  Turcja jest również jednym z niewielu krajów posiadających podziemne źródła, których woda ma działanie uzdrawiające. Dlatego warto odwiedzić ten piękny.

 

 

8e4814906398ab0a36d20bc2a47d0763.jpg
ea5f3f6b68e2ef937c8b6d192f9ebc27.jpg
e22e8c4861cb2b23c6f16c5fb0802c9f.jpg
db024a28be28cbeeda2c6e53970e3f3e.jpg
80d7767962aff3513497015c045aa266.jpg
3e785efaf9faea189f04b62c9489fc40.jpg
We use cookies

Na naszej stronie internetowej używamy plików cookie. Niektóre z nich są niezbędne dla funkcjonowania strony, inne pomagają nam w ulepszaniu tej strony i doświadczeń użytkownika (Tracking Cookies). Możesz sam zdecydować, czy chcesz zezwolić na pliki cookie. Należy pamiętać, że w przypadku odrzucenia, nie wszystkie funkcje strony mogą być dostępne.